Czytając wypowiedzi z tego forum byłem bardzo chętny obejrzeć ten film, "bardzo straszny", "najlepszy jaki widziałem" itp.. Tymczasem po seansie stwierdziłem że chyba musiałem obejrzeć nie ten film, jak dla mnie to on w ogóle nie zbudował Żadnego klimatu, na strasznych scenach nawet mi brew nie drgnęła, porażka jakaś. Ten potworek z pomalowaną na biało twarzą i "krew" namalowana jak szminką, jak dla mnie zwykły film, fabuła nie ciekawa - widać bardzo mocne podpieranie się scenariuszem z "Ringu" (swoją drogą też słaby film, remake USA wiele lepszy moim zdaniem) cóż po prostu mnie nie wciągnął. Jedyny plus filmu to zakończenie, zupełnie zaskakujące. To wszystko... Można obejrzeć... jak.. nie ma nic innego akurat :) -
Prawda? Nie rozumiem tych komentarzy, że bardzo straszny, czy najlepszy jaki widziałem. Ludzie chyba nie wiedzą czym jest dobry horror. Tu ani klimatu żadnego nie było, ani gry aktorskiej godnej uznania, czy jakiegoś napięcia, a o akcji nie wspomnę. Po prostu film nudny i równie nudny co amerykański remake, który de facto widziałam jako pierwszy przez przypadek. Jeden ze słabszych horrorów jakie widziałam. Pozdrawiam
Może jeszcze tylko dodam że równie wysoko oceniany film pt. "Dark Water" produkcji japońskiej też do mnie nie trafił więc może po prostu horrory azjatyckie nie są dla mnie, kwestia gustu, jest także remake USA pt. "Dark Water - Fatum" którego nie widziałem więc nie oceniam :)
Dużo bardziej podobają mi się filmy w których nie ma jako takich "potworów" i są dużo straszniejsze jak np. Sierota, Przypadek 39, 1408, Amityville (2005), i takie thrillerowate : Twarze w tłumie, Półmrok, Dom na końcu ulicy, Ręka nad kołyską.
No to podobają nam się podobne filmy :) Dużo lepsze od tego, którego oceny zupełnie nie rozumiem.
Nie mam pojęcia czego nie widziałeś. Obecność, udręczeni (1,2), naznaczony (1,2,3), sinister (1,2), babadook, czy jeśli wolisz rozlew krwi francuskiego kina gore to Frontiere(s), Najście (2007), Haute Tension (Blady strach)... Klimatyczny jest też Silent Hill ale tylko pierwsza część (z tym, że tam mamy jakieś tam potworki, ale pewnie film widziałeś, bo to 2006). Ze skośnookiego kina jeden zasługuje na uznanie, bo jest całkiem "inteligentny", Ladda Land (2011). Chyba jedyny, który mi się spodobał, bo normalnie nie przepadam za kinem japonców, chinoli, koreańców czy Tajwanów.
Filmy faktycznie są specyficzne ale nie lubisz wszystkich czy głównie horrory oglądałaś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Horrory mnie najbardziej interesowały swego czasu, ale po prostu drażni mnie styl Dalekiego Wschodu i nie lubię ich języków. Przeszkadza mi to w oglądaniu horrorów, więc będzie przeszkadzać w innych filmach. Odpuściłam sobie ich jakiekolwiek produkcje. Nie kusi mnie nawet nic innego.