Oglądałam ten film 4 razy i za każdym razem płakałam, myślę, że to nie kwestia przesadzonej wrażliwości, ale fakt, że jest to naprawdę wzruszający film wart obejrzenia :)
Zgadzam się w zupełności.
Na początku nie byłam za tym żeby zobaczyć tajlandzki dramat, ale że w TV nie leciało "nic ciekawszego" to w końcu zmusiłam się do zobaczenia tego filmu. Mile się zaskoczyłam, jest to film ciekawy i wart polecenia, chociaż nie wszystkim musi się spodobać. : )
Pozdrawiam.
jedyny film na którym ryczałam:P
nie wiem sama dlaczego ale miałam tak ściśnięte gardło że nic nie mogłam powiedzieć....straszne zakończenie...::::::::::(
szkoda ze telewizja publiczna woli puszczać po 10000 razy w roku samych swoich niż raz pokazać tak piękny film...żal
Ja oglądałam go 3 razy i również płakałam. Przyznaję, że byłam uprzedzona do produkcji z Tajlandii, ale ta opowieść jest naprawdę poruszająca.