Akcja "Moscow Noir" rozgrywa się w Moskwie, w latach 90. ubiegłego stulecia. Tom Blixen (w tej roli znany m.in. z serialu "Most nad Sundem" Adam Pålsson) jest pochodzącym ze Szwecji bankierem inwestycyjnym. Aby poprawić swoje notowania w firmie, miesza się w podejrzane interesy, a co za tym idzie – konszachty z milionerami, politykami, oligarchami i prywatnymi ariami.
Nie wiem czy tylko mnie, ale strasznie razi mnie używanie cyrylicy jak łacinki, kompletny brak sensu.. Nie rozumiem zastępowania pojedynczych liter alfabetu łacińskiego drugimi, które tylko obrazowo są podobne, a w rzeczywistości mają inne znaczenie, inną wymowę.
Ciekawostka którą zauważyłem w pierwszym odcinku "Moskwa rok 1999" a chwilę później utwór Darude Sandstorm z 2000 :)
Nie wiem czy tylko mi to nie pasuj, być może, ale detale psują odbiór. Kiczowata estetyka lat 90 tutaj jest sprowadzona do taliowanych garniturów jednorzędowych wyciągniętych z wczorajszego Vouge'a. Ogólnie ktoś odpowiedzialny za scenografię i kostiumy powinien stracić robotę. Doprawdy zabrakło im tylko macbooków.
Za jednym z portali: "Jeden z autorów książek z serii "Moscow Noir", Paul Leander-Engstrom, jest szwedzkim ekonomistą, który środowisko moskiewskiej elity finansowej poznał od podszewki. Należał do pionierów na rozwijającym się rosyjskim rynku kapitałowym. Leander-Engstrom nawiązał współpracę ze swoją przyjaciółką ze...
więcejPo obejrzeniu 2 odcinków jestem pozytywnie nastawiony, szybko zleciały te odcinki i były wciągające. Estetyka lat 90/2000 może nie jest oddana z jakimiś drobnymi szczegółami ale nie o to tutaj przecież chodzi. Dziwi mnie natomiast że Szwedzi i Litwini robią film o Moskwie... Czemu akurat to miasto? Mogliby zrobić o...