Dlaczego muszą się uczepić każdego dobrego azjatyckiego horroru i spieprzyć go? ;/ Daję 1! Bo NIENAWIDZĘ amerykańskich podróbek! Oryginalnej wersji Shutter dałem 8.
jw, w dzień znośnie, nie ma się czego bać... Mega wrażenie robią zdjęcia na których są duchy... sama zaczęłam szukać na swoich fotach podobnych rzeczy :D Niestety w "mojej bajce" takich rzeczy nie ma- tylko w Tokio i w USA są takie przypadki :D
.... w porównaniu do tajlandzkiego - marniutko. Tam - 3 zawały,tutaj praktycznie się nie
przestraszyłem. Kilka wątków uproszczonych - zdecydowanie polecam azjatycki oryginał.
tajlandzka wersja lepsza, bardziej budowała emocje i w ogóle lepiej było to przedstawione, a
amerykańska wersja tu mamy tylko podróbkę
Jednak trzeba uważać przy pobieraniu filmów...Chciałem pobrać widmo z 2004,bo miało
bardzo wysoką średnią i słyszałem od innych,że to bardzo dobry horror.Gdy oglądałem ten
film po północy,nawet nie zdążyłem się zorientować,że oglądam nową,beznadziejną
wersję.Przy zakończeniu filmu byłem bardzo rozczarowany,słit...
Tak jak w tytule. Skończyłem oglądać na tym jak Ben wziął się poraził prądem czy czymś na szyi. Bardzo proszę o szybką odpowiedź
że cały czas gdy japończycy robią film to za kilka miesięcy amerykanie robią remake!!! a
ten to już pszesada!
ani jednego momentu, który mógłby przerazic, nudny po prostu, nawet nie warto ogladac
jednym zdaniem - d*py nie urywa
Ten film jest cienki jak barszcz. Przewidywalny, niekonsekwentny. Zjawa dając tamtej znaki by mogła ją rozwiązać centralnie ją straszy.
Film to jedna wielka kupa gówna. 4 to maksymalna ocena
Mam pytanie bo zastanawia mnie jedno. Skoro Megumi popełniła
samobójstwo jakiś czas wcześniej to czemu zaczęła straszyć Bena i
Jane dopiero po ich ślubie ?
Japończycy zawsze wymyślą coś takiego, że poczuje się grozę. Świetne zakończenie:) i kto by się tego spodziewał, polecam :D
Wersję Amerykańską obejrzałem , z ciekawości ( po obejrzeniu świetnej wersji Tajlandzkiej ) i powiem szczerze , naprawdę ,nie opłaca się marnować , nawet minuty , na ten badziew 4/10.
Przeciętny remake znakomitego tajskiego horroru, zresztą jednego z najlepszych jakie oglądałem w tej dekadzie. Tak więc poprzeczka moim zdaniem była postawiona bardzo wysoko przed reżyserem remake'a. I tak jak się spodziewałem film jest o kilka klas gorszy od oryginału. Oczywiście panuje moda na remake'i popularnych...
więcej