Wędrowny siłacz-artysta Zampano (Anthony Quinn) kupuje od ubogiej rodziny dziewczynę, która ma mu towarzyszyć w występach cyrkowych. Zampano traktuje Gelsominę (Giulietta Masina) jak niewolnicę - znęca się nad nią, szkoli i wydaje polecenia. Początkowo dziewczyna chce uciec, jednak później wykształca w sobie chęć pomocy dla oprawcy. Między głównymi postaciami rodzi się dziwna więź.
nie ma bata, aktorka grająca Gelsominę to jak nic młoda ciocia Stasia z Klanu! ta sama twarz, oczy, mimika, ruchy, zachowanie. to nie może być przypadek.
Sam początek jak i koniec ma miejsce nad morzem, co oznacza według mnie nieustanną zmienność życia i to, że życie ma swój początek i koniec.
Dramaturgiczna struktura „La Strady" oparta jest na motywie podróży. Fellini odwołuje się do jednego z najstarszych w naszej kulturze toposów. Wędrówka symbolizuje życie, jego...
To było moje pierwsze spotkanie z Giuliettą Masiną i od pierwszych minut byłam nią
zachwycona, oszołomiła mnie jej mimika twarzy, taka oryginalność, dziecięca subtelność i
uroda, mimo że grając w tym filmie miała 33 lata. Sposób wyrażania smutku i innych
emocji, wystarczyło spojrzeć na jej twarz, nie musiała nic...
Czy nadwrażliwa Gelsomina mogła liczyć na odwzajemnienie swojej trudnej miłości w przypadku ponownego spotkania z Zampano? Płacz samotnego siłacza u końca historii mógłby być wskazówką na tak. Ale obawiam się, że tylko na początku Zampano traktowałby ją nieco godziwiej. Potem znów nie dałby rady opanować swej...